środa, 23 października 2013

Zostałem Twardzielem

Długo oczekiwane Apocalypse World w twardej oprawie w końcu trafiło w moje ręce. Przekazuję na gorąco pierwsze wrażenia dotyczące jakości wydania i biorę się do czytania.
Klimatyczna ilustracja zdobi, sprawiającą wrażenie solidnej, twardą lakierowaną okładkę.
Czarny grzbiet ze stylizowaną popękaną czcionką pięknie prezentuje się na półce.
Poręczny format A5, więc łatwo to to zabrać ze sobą i czytać tak jak lubię w środkach transportu publicznego.
Grzbiet szyty, wygląda na solidny, powinien wytrzymać wielokrotne kartkowanie.
Papier grubszy niż w budżetowych czytadłach.
Na pierwszy rzut oka skład i czcionka czytelne.
Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to wielkość diagramów- czcionka jest drobna i może utrudniać czytanie.
Także niektóre z ilustracji w małym formacie nie zachwycają i ze względu na oszczędny styl zlewają się w nic nie wnoszącą plamę.
Podsumowując jestem zachwycony. To pierwszy papierowy podręcznik zakupiony przeze mnie od czasu powrotu do porzuconego hobby i z wierzchu wygląda na wart wydanych pieniędzy. Biorę się za czytanie i będę wrzucał wrażenia na bieżąco.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz